sobota, 27 września 2014

Przedmowa

Przedmowa


Jest to książka dla amerykańskiej kucharki, której obojętny jest budżet, obwód talii, harmonogram, dania dla dzieci lub cokolwiek innego, co może wpływać na zadowolenie z produkcji czegoś wspaniałego do jedzenia. Napisana jest dla tych wszystkich, którzy kochają gotowanie. Przepisy są tak szczegółowe jak czułyśmy, że powinny być więc czytelnik będzie dokładnie wiedział co jest dodane i jak się do tego zabrać. Czyni to książkę nieco dłuższą niż zwykle a niektóre wpisy rzeczywiście dość długie. Nie wymagamy tu niezwykłych składników. W rzeczywistości książka mogłaby być zatytułowana “Francuskie gotowanie z amerykańskiego supermarketu” dla doskonałości kuchni francuskiej i ogólnie dobrego gotowania wynikającego bardziej z technik kulinarnych aniżeli czegokolwiek innego. I te techniki mogą być stosowane wszędzie tam, gdzie dostępne są wszystkie podstawowe składniki. Celowo pominęłyśmy anegdoty o czarujących małych restauracjach z lśniącymi obrusami i tak dalej. Takie romantyczne przerywniki, wydaje się nam, umieszczają kuchnię francuską w nierealnym świecie utopii zamiast w miejscu, gdzie szczęście jest dostępne dla każdego. Każdy wszędzie może gotować w francuski sposób z odpowiednimi wskazówkami. Mamy nadzieję, że ta książka będzie pomocna w dawaniu takich właśnie instrukcji.

Techniki kulinarne zawierają takie podstawy jak np. jak usmażyć kawałek mięsa tak aby był brązowy i soczysty, jak dodać ubite białko do rzadkiego ciasta nie tracąc jego objętości, jak dodać żółtka do gorącego sosu aby się nie ścięły, gdzie umieścić tartę w piekarniku aby wyszła puszysta i brązowa i jak szybko posiekać cebulę. Chociaż będziecie działać na różnych składnikach w różnych potrawach, to te same procesy będą i się powtarzać w kółko. W miarę powiększania swego repertuaru, zauważycie że ta nieskończona paplanina zaczyna spadać do grup motywów i wariacji. Dlatego homar po amerykańsku ma wiele wspólnych technicznych aspektów z “caq au vin”, czyli z kurą w winie, która w porywach jest niemal identyczna z wołowiną po burgundzku. Wszystkie te potrawy są różnymi rodzajami potrawek, więc postępujcie zgodnie z ich wzorem. W królestwie sosów śmietanowy sos i żółtkowy do gulaszu z cielęciny jest tego samego typu jak dla soli w sosie z białego wina, albo jak dla zapiekanki z przegrzebków. Z czasem coraz rzadziej będziecie potrzebować przepisu do gotowania, za wyjątkiem przypomnienia sobie składników, które można zapomnieć.

Wszystkie techniki stosowane w kuchni francuskiej są skupione na jednym: jak to będzie smakować? Francuzi rzadko kiedy interesują się nietypowymi połączeniami lub niespotykanymi prezentacjami potrawy. Z ogromnego zaplecza tradycyjnych dań do wyboru (“1000 sposób przygotowania i serwowania jajka” jeden z tytułów książki z kuchni francuskiej), Francuzi największą przyjemność czerpią z dobrze znanych dań nienagannie przygotowanych i serwowanych. Idealny gulasz z jagnięciny, dla przykładu, zawiera szereg zadań: brązowienie, gotowanie, odcedzanie, szumowanie i próbowanie. Każdy z tych kilku etapów procesu, chociaż prosty do osiągnięcia, odbywa kluczową rolę i jeśli jakikolwiek byłby wyeliminowany lub połączony z innym to tekstura i smak gulaszu ucierpiałby. Jednym z głównym powodów dla których pseudo-francuskie gotowanie, z którego jesteśmy tak dobrze znani, spada znacznie poniżej dobrego francuskiego gotowania jest eliminacja kroków, łączenie procesów lub skąpienie na składniki takie jak masło, śmietana – no i czas. “Za dużo kłopotu”, “Za drogo” lub “Kto tam wyczuje różnicę” są dzwonami śmierci dla dobrego gotowania.


Zakres

Pełna rozprawa o kuchni francuskiej, zgodnie ze szczegółową metodą, którą przyjęłyśmy, mogłaby być wielkości kompletnego słownika; jakby była drukowana na papierze biblijnym musiałaby być umieszczona na piedestale. Aby wyprodukować książkę o wygodnym rozmiarze musiałyśmy zrobić selekcję przepisów i zostawić te, które szczególnie lubimy. Mamy nadzieję, że zainteresują one naszych czytelników. Wiele wspaniałych kreacji nie jest tu zawartych i jest to wielkie zaniedbanie. Można zapytać “Dlaczego brak tu ciasta francuskiego? Gdzie croissant?”. W naszej opinii to są te rodzaje przepisów, które powinny być zademonstrowane w kuchni, bo każdy z nich wymaga zmysłu dotyku, którego można się nauczyć przez ćwiczenia i obserwacje. Dlaczego tylko pięć rodzajów ciast i żadnych herbatników? Żadnych gotowanych ziemniaków ani puree? Żadnej cukinii? Żadnych flaczków? Żadnego kurczaka Marengo? Żadnych zielonych sałat? Żadnej nadziewanej kaczki lub sosu Rouen? Nie ma miejsca!


Uwagi do przepisów

Wszystkie przepisy w książce są w dwukolumnowej formie. Z lewej strony są podane składniki, często również sprzęty, które będą nam potrzebne, z prawej strony są instrukcje gotowania. W ten sposób co i jak gotować w każdym etapie zawsze jest umieszczone w zasięgu wzroku. Nazwy przepisów są większe i pogrubione; specjalny znak (duża gwiazdka) poprzedza te przepisy, które występują w wariantach. Większość przepisów zawiera znak (*), który wskazuje z jakim wyprzedzeniem danie może być przygotowane. Wino i propozycje warzyw są zawarte w każdym przepisie głównego dania.

Naszym podstawowym celem w książce jest nauczenie was jak gotować, więc powoli poznacz podstawowe techniki i stopniowo będziesz mógł przestać korzystać z przepisów. Każdą kategorię żywności ułożyłyśmy w pokrewne grupy lub sekcje i każdy przepis z jednej sekcji należy do jednej rodziny technik. Filety z ryby gotowane w białym winie, zaczynające się na 208 stronie, są dobrym przykładem albo potrawka z kurczaka zaczynająca się na 258 stronie albo grupa zapiekanek na stronach 146-153. Mamy nadzieję, że przeczytasz słowa wstępu, znajdujące się przed każdym rozdziałem, zanim zaczniesz pracować z przepisem i zrozumiesz o czym mówimy. Dla zwykłego czytelnika starałyśmy się zrobić każdy przepis osobno. Odsyłacze są zawsze problemem. Jeśli jest ich za mało to można przegapić coś ważnego, a jeśli jest ich za dużo to są denerwujące.


Ilości

Większość przepisów w książce jest skalkulowana na danie dla 6 osób z rozsądnie dobrym apetytem w amerykańskim stylu menu składającym się z trzech dań. Podwojone ilości na ogół można uznać za wystarczające w typowym francuskim menu składającym się z przystawki, zupy, dania głównego, sałatki, sera i deseru. Mamy nadzieję, że doszłyśmy do ilości, które będą odpowiednie dla większości naszych czytelników. Jeśli przepisów mówi, że danie jest dla 4-6 osób to znaczy, że powinno być ono wystarczające dla 4 osób jeśli reszta Twojego menu jest mała, lub dla 6 osób jeśli reszta jest duża.


Parę rad

W naszym wieloletnim nauczaniu gotowania jeden fakt zrobił na nas wrażenie: zbyt często debiutujący kucharze entuzjastycznie zaczynają nowe danie bez spoglądania w przepis. Wtedy nagle jakiś składnik, proces lub kolejność zmieni się i wtedy często człowiek jest zdumiony, sfrustrowany i wychodzi katastrofa a nie danie. Dlatego zachęcamy Cię, jakkolwiek dużo gotujesz, zawsze zaczynaj od przeczytania przepisu, nawet jeśli kiedyś to danie robiłeś. Gdy wyobrazisz sobie każdy krok wcześniej to będziesz wiedział dokładnie jakich technik, składników, czasu i wyposażenia będziesz potrzebować i nic Cię wtedy nie zaskoczy. Język przepisu jest zawsze w postaci scenografii, w której zawarte jest mnóstwo informacji, które musisz czytać uważnie jeśli nie chcesz przegapić żadnego ważnego szczegółu. Dla rozbudowania swojej wiedzy o gotowaniu porównaj poznane przepisy do innych, które znasz i zapamiętaj gdzie przepis lub technika może również pasować.

Nie szacujemy czasu przygotowania, gdyż jednym z was pokrojenie trzech funtów zajmie pół godziny a innym pięć minut.

Zwróć uwagę na to, co akurat robisz, precyzyjność w każdym szczególe może spowodować różnicę pomiędzy średnio zadowalającym daniem a dobrym. Jeśli przepis mówi: “przykryj garnek i zredukuj płomień aby płyn gotował się bardzo powoli”,”podgrzej masło aż jego piana zacznie opadać” lub “dodawaj gorący sos do żółtek małymi ilościami” to zrób to. Początkowo możecie być powolni i niezdarni jednak z czasem dojdziecie do perfekcji.

Pozwól sobie na dużo czasu. Większość dań może być montowana lub rozpoczęta lub częściowo przygotowana wcześniej. Jeśli nie jesteś starym wyjadaczem nie planuj więcej niż jedno długie lub skomplikowane danie na posiłek bo nie poczujesz przyjemności z gotowania.

Jeśli potrawa musi być pieczona to upewnij się, czy piekarnik jest dobrze nagrzany nim umieścisz w nim potrawę, W innym przypadku suflet może nie urosnąć, skorupka pęknie a zapiekane danie będzie rozgotowane nim góra się zarumienia.

Zostawione garnki znacznie utrudniają gotowanie. Używaj patelni, misek i wszystkiego czego potrzebujesz ale mocz je w wodzie tak szybko jak to możliwe.. Sprzątaj po sobie aby uniknąć nieporozumień.

Trenuj siebie do używania swoich rąk i palców – są wspaniałymi instrumentami. Trenuj siebie do trzymania gorących dań, pozwoli Ci to zaoszczędzić czas. Trzymaj swoje noże zawsze ostre.


Przede wszystkim, dobrze się baw!

S.B., L.B., J.C.

Mastering the Art of French Cooking

 Mastering the Art of French Cooking


Tytuł bloga mówi chyba sam za siebie więc nie będę się dziś rozpisywać. W paru słowach powiem, że gotowanie to moja mała pasja. Lubię spędzać czas w kuchni gotując jakiekolwiek nowości. Ostatnio mój czas pochłaniają torty. Torty i ich dekorowanie w szczególności. Jednak nie o tym dziś mowa. Postanowiłam trochę potłumaczyć, a swą uwagę zwracam ku książce “Mastering the Art of French Cooking“. Nie obiecuję, że wpisy będą regularne – na pewno nie będą! Od jutra skupię się na wstępie i zastanowię nad tytułem – musi to dobrze brzmieć przecież! Mam nadzieję, że w przyszłym miesiącu dokonam zakupu oryginalnej książki Julii Child a chwilowo wzorować się będę na kopii znalezionej w internecie. Takie mam skromne nadzieje, że może również coś ugotuję i pochwalę się tu moimi kulinarnymi dokonaniami. Aczkolwiek możliwości mojej kuchni są ograniczone przez jej powierzchnię oraz źródło finansowania.
No ale jakiś cel w życiu trzeba mieć. Studia prawie skończone – zostało mi dokończenie pracy oraz zdanie egzaminu licencjackiego. Ślub również już dawno za mną – 22 września miną już dwa lata od tej chwili. Dziecko również mam – kochanego syna Bartłomieja, który 20 listopada skończy 2 latka. Czas leci a 23-letnia młoda mama czuje się jak babcia po 40-stce… Trzeba obrać nowy cel i do niego dążyć. Albo cele!

Do usłyszenia!